«Co jest grane w Polonii ukraińskiej?» «Про що йдеться між Поляками України»
Już prawie przyzwyczailiśmy, że ten niesamowity Autor ostatnio prawie co roku wydaje dwie–trzy nowe książki. Przecież niedawno („DK” Nr 2, 2007) witaliśmy p. Eugeniusza z niecodzienną pozycją wydawniczą – przetłumaczonym przez niego na język ukraiński utworem słynnego kaznodziei współczesności ks. prof. Edwarda Stańka „Trzynasty Apostoł” (“Тринадцятий Апостол”).
Minęło zaledwie kilka miesięcy, a niestrudzony E. Gołybard znowu raduje czytelników tytułem, podanym według zasady pracownika medijnego pod rubryką „Kronika dziennikarska”. Jak widzimy, Autor powraca do swego ulubionego gatunku literackiego –– literatura faktu.
Ale czy naprawdę „znowu raduje”?
Wiemy z poprzednich utworów p. Eugeniusza, że Autor nie bardzo wyróżnia się umiejętnością dyplomatycznego owijania ostrego w bawełnę, a zwłaszcza kiedy to dotyczy spraw bolesnych dla polskiego serca. Serca wraźliwego na oczywistą tendencję degradacji i obumierania Polonii na Ukrainie.
Obumierania z przyczyny obojętności obywateli polskiego pochodzenia do sprawy polskiej. Obojętności do sprawy języka, kultury, do zwykłego zorganizowania się, żeby być chociażby zauważalnymi w społeczeństwie ukraińskim.
Tak że radość w jego „Co jest grane…?” jest ściśle powiązana ze smutkiem.
Nie z tym smutkiem z przysmakiem nostalgicznym, co jego korzenie tkwią we wspomnieniach o wydarzeniach tragicznych z minionych lat, a smutkiem z powodu dzisiejszej próżności, lenistwa, a czasami nawet zwykłego kłamstwa, towarzyszącego działalności polonijnej.
Działalności, którą nawet nie wszyscy Polacy na Ukrainie zauważają, nie mówiąc już o szczeblu społecznym, a tym bardziej –– państwowym.
Autor zwraca uwagę czytelników na rzeczy oczywiste, wręcz banalne.
Na przykład na to, że w mediach widzimy obecność Rosjan, Żydów, Tatarów… Widzimy ich demonstrujących, wymagających, walczących… A gdzie są Polacy Ukrainy? Zamknęli się w swoich towarzystwach i lokalnych organizacyjkach jak w rezerwacjach, jak niby w podziemiu, jak niby Polska leży nie obok Ukrainy, a na innej planecie.
Do tegoż, w tej chwili temat zorganizowania się Polonii na współczesnych zasadach, temat zjednoczenia wszystkich Polaków Ukrainy w jednej potężnej organizacji uważany jest za bardzo drastyczny, nawet niebezpieczny, bowiem wywołuje niezadowolenie w środowisku kierowniczym Polonii.
|