Pytania wobec masakry w Paryżu
Wyrażam serdeczne ubolewanie i współczucie z powodu setek zabitych i rannych rękami terrorystów w Paryżu.
Dziś żadne słowa kondolencji nie potrafią zgładzić tej tragedii, która wywołuje łzy rozpaczy oraz oburzenie i nienawiść wobec jej bezwzględnych organizatorów i sprawców.
Dla nas na Ukrainie ten fakt jest bardzo bolesny i zrozumiały, ponieważ w ciągu dwudziestu miesięcy żyjemy w stałym napięciu, w warunkach wojny, która oficjalnie, ze strony ukraińskiej ma delikatną nazwę antyterrorystyczna operacja.
Ta „operacja”, jako forma reagowania obronnego na agresję wojskową Rosji, trwa prawie dwa lata i końca jej na razie nie widać. Natomiast już widać jej wyraźną perspektywę transformacji w wielką wojnę na szczeblu ogólnoeuropejskim, a może nawet światowym.
Terrorystyczna masakra w Paryżu stawi szereg aktualnych pytań: kto? po co? w imię czego? dlaczego? co dalej?
Na pierwszy rzut oka ta masakra wydaje się absurdalną.
Tak, bo to jest kolejny szczyt absurdu z punktu widzenia normalnej psychiki i zdrowego rozsądku. Z rozsądku cywilizowanych europejczyków, mających w sobie mocny fundament kultury i tradycji łacińskiej, kultury życia.
Natomiast, z drugiej strony, mamy przed sobą kulturę śmierci. Centrum tamtej kultury śmierci zawsze był, jest i ciągle doskonali swoje umiejętności – Moskwa. Ten centrum doskonali swoje umiejętności, przede wszystkim, w „dziedzinie” kłamstwa, obłudy, podstępu, bezgranicznego okrucieństwa i sadyzmu.
Zawsze mówiłem (a w ciągu trzydziestu ostatnich lat szczególnie akcentując), że świat nie uświadamia sobie tego, jaką wielką zagrozę dla swiata niosą Rosjanie. A kiedy zrozumie, może być za późno.
Normalnym ludziom w normalnych krajach nie mieści się w głowie, że cały naród, Rosjanie, wolą żyć w biedzie i barbarzyństwie, lecz tylko by mieć pewność w swojej mocy wojennej, wyższości, wyjątkowosci i możliwościach panowania za pomocą siły.
Pragnienie światowego panowania pobudza Rosjan jednać się z byle dziabłem (jak to było 1939 roku w pojednaniu bolszewików rosyjskich z faszystami niemieckimi według zgody między Stalinem i Hitlerem). Rosjanie ciągle mają wymyślać coraż to nowe rodzaje uzbrojenia i chytrzejsze sposoby ekspansji.
Rosjanie ciągle widzą wrogów wokół siebie: gardzą tymi, kto się im poddaje, a nienawidzą tych, którzy chcą żyć uczciwie i nizależnie od nich. Rosjanie ciągle potrzebują zwycienstw, zagarnięcia terenów i dobra innych narodów, potrzebują rozładowania własnej agresji na innych.
I to im się udaje, nie bez pasywnego udziału naiwnych obrońców pokoju.
Kolejnym zwycięstwem Rosjan jest sukces trwającej nadal wojny „hybrydowej” w Europie Zachodniej. Niby wojna (bo jest oczywisty fakt ekspansji w formie gwałtownego samowolnego natarcia milionowej rzeszy obcokrajowców na tereny krajów uporządkowanego życia) i niby nie wojna (nikt nie strzela, nie rzuca bomby, uchodzców-isłamistów przyjmują z otwartymi ramionami...).
„Hybrydowa” wojna – to doskonała zbrodnia wymyślona w Moskwie. To jest pierwszy etap szeroko zakrojonej wojny terrorystycznej, z możliwością jej dalszej transformacji w wojnę otwartą, współczesną, światową. W kazdym bądź razie, bojowniki już na miejscu, a wśród nich i ci, którzy gotowi rzucać granaty....
Rosja – to jedyny kraj, który ustawicznie, w ciągu tysiąca lat prowadzi wojny, bulwersuje sąsiadów i cały świat, sieje niepokój, demonstruje siłe, agresję, straszy, wykonuje akty terrorystyczne, wspiera terrorystów finansowo, ideowo i bojowo.
Moskwa wykorzystuje tolerancję cywilizowanego świata, uważając adeptów tolerancji za głupich naiwniaków, których należy oszukiwać, bo dają taką możliwość.
Rosjanie faktycznie nigdy nie wyznawali zasad demokratycznego ustroju, nie wyznają swobody, równości i braterstwa narodów.
Rosjanom nie można ufać. Rosja sprowokowała Pierwszą i Drugą Wojny Światowe, a teraz prowokuje Trzecią, w tym – rękami isłamskich ekstremistów.
Znowu i znowu wysokie osobistości wielkich krajów świata siadają do stolu obrad z Rosjanami, spodziewając się na pokojowe rozwiązanie problemów...
Marna sprawa. Rosjanie szanują tylko siłę.
Eugeniusz GOŁYBARD
|